Oj zaniedbałam trochę bloga, ale mam dobrą wymówkę, mianowicie worki na bieliznę. Wymyśliłam i zrobiłam wykrój (wzór w drugiej części posta). Dodałam projekt z Etykietą uszyj w jedno popołudnie, ale to dotyczy uszycia jednego worka, a ja sobie wymyśliłam siedem ;P
Jestem z nich bardzo zadowolona, gdyż spokojnie mogę segregować pranie na bieżąco, a jak się już nazbiera odpowiednio dużo to zdejmuję worek z haka i zanoszę do kuchni (tak niestety mam pralkę w kuchni, więc targanie metalowego nieporęcznego kosza nie było najprzyjemniejszą czynnością, w dodatku i tak trzeba było przebierać brudy, bo wszystko było do niego wrzucane jak leci, czarne czy białe). Polecam takie worki, bo nie zabierają dużo przestrzeni.
A oto on:
i w mniejszej wersji
Wykrój:
Wykrój powyżej dotyczy dużego worka, zrobiłam także mniejsze, wykrój był prawie taki sam, różnił się wymiarem środkowej części worka, wysokość wynosiła 15 cm a nie 35 cm.
Zapomniałam zaznaczyć otwór, z przodu należy zrobić nacięcie w górnej części ok 5 cm od krawędzi.
Otwór wykończyłam lamówką zrobioną z tego samego materiału (oczywiście cięta ze skosu). Lamówka w dolnej części otworu, że tak to kolokwialnie nazwę "zwisa" w przyszłości przywiążę nią tabliczki z napisami/rysunkami ciuchów, aby mąż wiedział gdzie wrzucać odpowiednie rzeczy.
Zawieszka: prostokąt 8 cm x 15 cm, składamy prostokąt na pół wzdłuż dłuższego boku i zszywamy, wywijamy na prawą stronę i przeszywamy jeszcze raz szew.
Proponuję najpierw obszyć otwór lamówką.
Następnie łączymy wszystkie elementy za pomocą szpilek, aby sprawdzić czy wszystkie elementy na 100% do siebie pasują. Jak wszystko gra to zszywamy, jak nie gra to kombinujemy co by tu przesunąć, żeby było dobrze :)
Po zszyciu wszystkich elementów ze sobą wywijamy worek na prawą stronę i przeszywamy jeszcze raz w miejscach szwów.
Worki gotowe, trza tylko zapędzić męża/narzeczonego/chłopaka/przyjaciela/ojca* do wywiercenia dziur na haki :)
* niepotrzebne skreślić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz